Jedną z największych barier rozwoju odnawialnych źródeł energii, jest ich finansowanie. Nadal pojawiają się pytania, czy przedsiębiorców stać na inwestowanie w nowoczesne źródła energetyczne i efektywność energetyczną. Ale rzeczywistość z wielu względów zmusza raczej do stwierdzenia, że nie stać ich na to, żeby tego nie robić.
Plan dekarbonizacji nakreślony przez Unię Europejską jest bardzo ambitny i niewątpliwie konieczny, jednak jego realizacja wymaga ogromnych nakładów finansowych i zmian w mentalności Europejczyków, ergo bez systemu wsparcia dla rozwoju OZE się nie obejdzie.
W Polsce jest kilka filarów systemu wsparcia finansowego OZE:
System wsparcia OZE w znacznej mierze opiera się na interwencji i wpływie państwa. Jednak na dłuższą metę, mechanizmy rynkowe są jednymi ze skuteczniejszych sposobów na wprowadzenie i utrwalenie pożądanych zmian, dlatego system certyfikacyjny jest stopniowo zastępowany systemem aukcyjnym (certyfikaty mają funkcjonować do 2035 roku), jednak nadal stanowi on jeden z elementów wsparcia zielonej transformacji energetycznej.
Jak już wspomniałam, świadectwa pochodzenia energii, to jeden z instrumentów wspierających wytwórców energii elektrycznej z OZE, czyli z wiatru, słońca, wody, geotermii i biomasy w Polsce. Jest to dokument, poświadczający że energia elektryczna pochodzi z tychże źródeł.
Jego wprowadzenie ma na celu promowanie wytwarzania zielonej energii, ograniczenie emisji CO2 do atmosfery oraz podejmowanie przedsięwzięć poprawiających efektywność energetyczną.
Świadectwa pochodzenia energii, nazywane także certyfikatami, wydawane są przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE) na wniosek wytwórcy energii elektrycznej. Wniosek o wydanie świadectwa pochodzenia energii należy złożyć za pośrednictwem lokalnego przedsiębiorstwa dystrybucyjnego, na którego terenie znajduje się źródło wytwórcze.
Co jest niezwykle istotne i stanowi o wartości tej formy wsparcia wytwórców, świadectwo pochodzenia energii elektrycznej daje prawa majątkowe. Są one zbywalne i stanowią towar giełdowy. Odbywa się to tak, że po zarejestrowaniu, każde świadectwo URE przekazuje do Rejestru Świadectw Pochodzenia, które prowadzi Towarowa Giełda Energii (TGE). Kiedy świadectwo pochodzenia energii pojawi się na tzw. koncie ewidencyjnym w rejestrze, wytwórca energii może sprzedać powstałe prawa majątkowe na Rynku Praw Majątkowych. Ich cena podlega prawom rynku.
System jest skonstruowany w taki sposób, że sprzedawcy energii elektrycznej, gazu i ciepła, zbywający ją odbiorcom końcowym, muszą posiadać określoną liczbę certyfikatów lub jeśli ich nie posiadają, są zobowiązani zapłacić tzw. opłatę zastępczą. W ten sposób pozyskiwane są środki finansowe na wsparcie OZE.
Świadectwa pochodzenia energii są podzielone w zależności od tego, z jakiego źródła odnawialnego energia została wytworzona. Mamy zatem świadectwa:
Świadectwo pochodzenia energii jest obecnie przyznawane tym wytwórcom, którzy wygenerowali po raz pierwszy energię w instalacji odnawialnego źródła energii przed 1 lipca 2016 roku. Dotyczy to także energii wytworzonej w czasie rozruchu technologicznego instalacji.
Świadectwa pochodzenia energii są przyznawane przez kolejne 15 lat, jednak nie dłużej niż do dnia 31 grudnia 2035 roku. Okres ten liczy się od dnia wytworzenia po raz pierwszy energii potwierdzonej świadectwem pochodzenia.
Kolejnym elementem w układance systemu wsparcia OZE jest gwarancja pochodzenia. Wydawana jest przez Prezesa URE na wniosek wytwórcy, na podstawie ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii (tj. Dz.U. z 2020 r. poz. 261 z późn. zm.). To także dokument potwierdzający, że wprowadzona do sieci dystrybucyjnej lub przesyłowej energia elektryczna, została wytworzona w instalacji źródła odnawialnego. Gwarancja pochodzenia określa, ile energii ze źródła odnawialnego zostało wprowadzone do sieci co do 1 MWh. Gwarancje są przekazywane do Rejestru Gwarancji Pochodzenia (RGP). W dokumencie określony jest m.in. termin jej ważności, który upływa po 12 miesiącach od dnia zakończenia wytwarzania energii elektrycznej z OZE w instalacji objętej wnioskiem o wydanie gwarancji.
Nie należy jej mylić ze świadectwem pochodzenia. Istotną różnicą jest dobrowolność gwarancji. Nie ma bowiem obowiązku jej wykupu. Drugą różnicą jest to, że nie wynikają z niej prawa majątkowe. Najczęściej gwarancja jest kupowana przez duże przedsiębiorstwa w celach wizerunkowych. Trzecia różnica jest taka, że można nimi obracać na rynku europejskim, a zatem można ją sprzedać nie tylko przedsiębiorstwom zarejestrowanym w Polsce, ale także oddziałom zagranicznych firm. Co więcej, zakup gwarancji pochodzenia energii jest niezależny od jej fizycznej dostawy.
Oba dokumenty w momencie dostarczenia ich odbiorcy końcowemu są umarzane.
Lerta jako sprzedawca energii zgodnie z ustawowym wymogiem skupuje odpowiednią liczbę świadectw pochodzenia i zapewnia ich umorzenie. Na życzenie naszych klientów możemy także zakupić gwarancje pochodzenia i zapewnić ich umorzenie.
Transformacja energetyczna, to mimo ograniczania obowiązku wykupu świadectw pochodzenia, nadal kolorowa transformacja. Zielone certyfikaty są wciąż kluczowym źródłem przychodów wielu wytwórców energii odnawialnej w Polsce i bez nich rozwój OZE byłby trudny. Odnosi się to również do gwarancji pochodzenia. Jaki zatem kolor ma Twój prąd?