Pomimo wielu zalet, OZE charakteryzuje się niestabilnością dostaw energii ze względu na nieprzewidywalność warunków atmosferycznych. Udział Odnawialnych Źródeł Energii na rynku w Polsce wciąż jest jeszcze stosunkowo mały, a produkcja energii elektrycznej oparta jest w głównej mierze o pracę elektrowni węglowych. Jednocześnie, jest to źródło, które ma pierwszeństwo wprowadzenia energii do sieci. Mimo niewielkiego udziału, OZE przyczynia się do zmniejszania liczby godzin pracy elektrowni konwencjonalnych, co powoduje z kolei, że ich praca jest nieekonomiczna.
Podsumowując, opłata mocowa jest kosztem wynikającym z konieczności utrzymania rezerw mocy tradycyjnych elektrowni. Wprowadzenie rynku mocy zakłada bezpieczny rozwój OZE bez negatywnego wpływu na ciągłość dostaw energii elektrycznej. Rynek mocy zacznie obowiązywać w styczniu 2021r., choć opłata mocowa zostanie wprowadzona już w październiku 2020 roku.
Ustawa zakłada wprowadzenie obowiązkowej opłaty – tzw. opłaty mocowej dla wszystkich odbiorców energii, więc dotyczyć będzie zarówno gospodarstw domowych jak i przedsiębiorstw. Na naszych rachunkach domowych będzie widnieć dodatkowo stała stawka miesięczna, oszacowana na podstawie indywidualnego rocznego zużycia energii. Dla pozostałych jednostek wysokość opłaty zależeć będzie od poboru energii w godzinach szczytowych, czyli wtedy, kiedy całkowite zapotrzebowanie na moc w kraju jest największe. Stawki za godziny szczytowe mogą się zmieniać na przestrzeni lat i będą ogłaszane corocznie we wrześniu.
Tak duża zmiana nie pozostanie bez echa i będzie miała swoje odbicie w zmianach poboru prądu przez duże jednostki odbiorcze. Najmocniej dotknie to przedsiębiorstwa energochłonne o wysokim rocznym zużyciu energii (czyli huty, duże firmy produkcyjne, cementownie). Szacowany koszt roczny z tytułu opłaty mocowej dla przedsiębiorstw wyniesie tylko w 2021r. prawie 4,5 mld złotych. Prognozy nie są najlepsze – część spółek będzie musiała liczyć się ze zmniejszeniem produkcji, inne czeka wizja bankructwa. Firmy mają jeszcze czas na podjęcie działań, dzięki którym wzrost cen nie będzie aż tak odczuwalny.
– Przedsiębiorstwa muszą całkowicie przemeblować swoją strategię energetyczną – zarówno w kontekście zakupu energii, inwestycji we własne źródła oraz poprawy efektywności energetycznej – twierdzi prezes spółki Lerta Borys Tomala. – Pierwszym z kroków prowadzących do poprawy tej efektywności powinno być przeprowadzenie analizy i sporządzenie tzw. audytu energetycznego. Kolejnym, wdrożenie systemu zarządzania energią, bieżący monitoring poboru oraz opomiarowanie wszystkich mediów. – dodaje.
Inteligentne sterowanie pozwala zaoszczędzić firmie nawet do 40% wydatków na energię rocznie. Najmniej opłatę mocową odczują te przedsiębiorstwa, które zdecydowały się na montaż własnych źródeł wytwórczych, np. instalacji fotowoltaicznej. Generowany prąd jest zużywany na potrzeby firmy, a jego nadwyżki mogą być sprzedawane do sieci.