Analizując porady odnośnie do oszczędzania, pojawiające się jak grzyby po deszczu w Internecie, widzę, że większość z nich koncentruje się wokół dobrych nawyków, które powinniśmy stosować przede wszystkim w domach.
I choć są one równie skuteczne w biurze, gdzie energia jest głównie zużywana przez sprzęty biurowe, oświetlenie i klimatyzację, to już nieco gorzej może to wypaść w niewielkim zakładzie produkcyjnym, czy usługowym. Nie oznacza to, że nie warto ich stosować. Mogą one przynieść oszczędności na poziomie miesięcznego rachunku za prąd.
Poza tym, przedsiębiorstwa te mają całkiem szeroki wachlarz możliwości optymalizowania zużycia – zaczynając od zmiany nawyków pracowników, poprzez odpowiednie dobranie taryfy, modernizację sprzętu, długookresowe umowy zabezpieczające przed wzrostami cen, czy zakup taniej, ekologicznej energii ze źródeł odnawialnych.
Każdy pracownik to odrębna jednostka, ma swoje nawyki i schematy zachowań. I choć przekonanie ludzi do oszczędzania energii wcale nie musi być trudne – większość osób jest w stanie przenieść wiele dobrych nawyków z domu do miejsca pracy – to pomocne może być stworzenie polityki oszczędzania energii w firmie. Oczywiście nie wyeliminuje to wieloletnich przyzwyczajeń, dlatego najlepszym sposobem na wdrożenie dobrych praktyk jest zamontowanie systemu zarządzania energią, który sterując oświetleniem, czy klimatyzacją, wyeliminuje wiele zachowań przyczyniających się do wzrostu zużycia energii, jak np. praca klimatyzacji przy otwartych oknach, ustawianie zbyt niskiej temperatury latem, czy nadmierne rozkręcanie kaloryferów zimą. Oszczędności dzięki inteligentnemu systemowi energii wynoszą przeciętnie ok. 25% rocznych wydatków na prąd.
Zmiana sposobu korzystania z urządzeń biurowych to ważne źródło oszczędności, bowiem są one po oświetleniu na drugim miejscu “prądożerności”. Warto przyjrzeć się ich konfiguracji (nowsze urządzenia mają zazwyczaj tryb ekologiczny, pozwalający zużywać mniej energii) i sposobie użytkowania przez pracowników. Polecam również analizę zużycia energii przez same urządzenia i wymianę na nowsze, o wyższej klasie energetycznej. Szczególnie jeśli nasze urządzenia mają już swoje lata, bowiem wraz z wiekiem i stopniem zużycia zapotrzebowanie na energię i materiały eksploatacyjne rośnie, przekraczając niejednokrotnie dość znacznie wartości nominalne.
Wymianę sprzętu należy przeprowadzić z głową. Jeśli dysponujemy stosunkowo nowymi urządzeniami o całkiem dobrej klasie energetycznej, to inwestycja w nowe, o niewiele wyższej klasie, może nigdy się nie zwrócić (różnica w cenie zakupu nie zostanie zrównoważone przez oszczędności na energii), czyli jeśli przeskok pomiędzy klasa A++ (dla większej wyrazistości będę używał starych oznaczeń) na A+++ będzie raczej wydatkiem chybionym, to już skok z A na A++ lub A+++ da nam naprawdę spore oszczędności.
Oszczędności w zależności od klasy energetycznej urządzenia przedstawia poniższy rysunek:
Najbardziej kontrowersyjnym sposobem na oszczędności jest wyłączanie sprzętu zamiast pozostawianie go w stanie czuwania. Wiele osób (w tym ja) nie widziało do tej pory większego sensu w takim działaniu, argumentując to tym, że zużywany w tym trybie prąd jest zbyt mały, by oszczędności na nim zrekompensowały wygodę, jaką daje natychmiastowa gotowość do działania i bardziej opłaca się zapłacić za energię niż stracić czas na każdorazowe uruchamianie (kto choć raz czekał na włączenie się drukarki lub routera, wie o czym mówię) urządzenia. Na pewno w obecnych warunkach szalejących cen warto przeliczyć koszty czuwania, zwłaszcza jeśli urządzeń w firmie mamy dużo, może się bowiem okazać, że gra jest warta świeczki.
W zależności od wielkości i profilu organizacji rachunki za energię elektryczną mogą stanowić nawet 20% kosztów prowadzenia działalności, z których największa część to oświetlenie i dlatego to właśnie od niego warto zacząć proces szukania oszczędności. W pierwszej kolejności wymieniamy stare i nieefektywne źródła światłą na oprawy LED. Pobierają one mniej prądu, a przy tym są bardziej wydajne. Światło LED jest także zdrowsze dla oczu.
Podczas zmiany oświetlenia warto przeanalizować, czy nowe oprawy muszą zapewnić takie samo natężenie światła, jak poprzednie, bo być może korzystne będzie zamontowanie opraw o niższej mocy, co spowoduje spadek ilości pobieranej energii, a komfort pracy nie ulegnie zmianie.
Nawet, gdy mamy już energooszczędne oprawy oświetleniowe warto przyjrzeć się ich rozmieszczeniu i sterowaniu. Niestety nadal zdarzają się sytuacje, że włączenie jednego przycisku uruchamia światła na całym piętrze, a brak sterowania powoduje, że przez wiele godzin świecą się obszary, gdzie ludzie pojawiają się tylko chwilowo: klatki schodowe, łazienki, kuchnie itp. Dobrym pomysłem jest takie zaprojektowanie oświetlenia, by możliwe było włączanie pojedynczych sekcji. Oszczędności energii generują również czujniki ruchu i wyłączniki czasowe.
Wszystko to sprawia, że początkowy wydatek związany z modernizacją zwraca się stosunkowo szybko. Nawet w dużych zakładach, gdzie wymaga się bardzo wielu źródeł światła, czas zwrotu oscyluje w granicach 3-4 lat, a pamiętajmy, że współczynniki te były liczone przed najnowszym, ogromnym skokiem cen energii.
Małe i średnie przedsiębiorstwa usługowo-handlowe oraz biura mają do dyspozycji taryfę C11 albo C12. Różnica między nimi polega na tym, iż w taryfie C11 obowiązuje jedna dobowa stawka za energię, zaś w C12 prąd jest tańszy poza godzinami szczytu oraz w nocy. Przedsiębiorstwa korzystające z tych taryf zazwyczaj nie ponoszą kar za przekroczenia mocy umownej, ponieważ nie są w stanie przekroczyć limitu 40 kW.
Gorąco polecam sprawdzić, jakie jest rzeczywiste zapotrzebowanie firmy na prąd. Jeśli okaże się, że jest ono znacznie niższe od maksymalnego poziomu mocy umownej określonego w umowie dystrybucyjnej, oszczędności może przynieść ustalenie z dostawcą energii niższego limitu, adekwatnego do potrzeb. Zwłaszcza, że za każdy niewykorzystany 1 kW płaci się od kilkudziesięciu groszy do kilku złotych, co w skali roku może stanowić nawet kilkaset niepotrzebnie straconych złotych.
Dynamiczne zmiany cen na rynku powodują, że warto rozważyć możliwość utrzymania kosztów energii na stałym poziomie przez dłuższy czas – idealnym rozwiązaniem w tym przypadku może być oferta z gwarancją ceny. Długoterminowa umowa zabezpiecza przedsiębiorstwo przed nieoczekiwanymi wahaniami cen energii i pozwoli zaobserwować oszczędności wynikające z wcześniej podjętych działań. Należy jednak pamiętać, że gwarancja ceny dotyczy cen sprzedaży. Ceny dystrybucji mogą w tym czasie ulec zmianie.
Sprzedaż energii elektrycznej małym i średnim firmom jest dla sprzedawców energii znacznie bardziej opłacalna niż w przypadku indywidualnego odbiorcy. To powoduje, że istnieje duża możliwość, iż potencjalny nowy sprzedawca przedstawi Twojej firmie atrakcyjniejszą ofertę od dotychczasowej. Inna sprawa, że już sam wniosek o jego zmianę, który złożysz do operatora sieci przesyłowej, może wpłynąć na dotychczasowego dostawcę, który zaniepokojony możliwością utraty klienta zaproponuje nowe, korzystniejsze warunki.
Optymalizowanie ilości zużywanej energii elektrycznej w firmie nie jest procesem łatwym i przyjemnym. Wymaga analizy dużej ilości danych, brania pod uwagę ogromnej ilości zmiennych. Dodatkowo, jest to proces ciągły, gdzie dużą rolę odgrywa czynnik ludzki, czyli element zwyczajowo najbardziej zawodny. Dlatego jeśli energia stanowi dla przedsiębiorstwa duży wydatek, a urządzeń energochłonnych jest w firmie dużo, bezwzględnie należy rozważyć implementację inteligentnego systemu zarządzania energią. Wykona on za nas większość czarnej, analitycznej roboty, dostarczając kompletnych danych, na podstawie których będziemy mogli podjąć racjonalne decyzje co do inwestycji w podniesienie efektywności energetycznej. Wyręczy nas również w wielu procesach sterujących, racjonalniej zarządzając zużyciem energii w czasie oraz eliminując błędy ludzkie. Oszczędności, które są możliwe do uzyskania dzięki takiemu systemowi, np. Lerta Energy Management System, sięgają często powyżej 30% rocznie. Dodatkowo, Lerta Energy Intelligence pomoże zarządzać nie tylko energią elektryczną, ale w zasadzie dowolnym rodzajem medium, np. olejem opałowym, czy gazem.
Już samo zmniejszenie zapotrzebowania na energię jest działaniem proekologicznym, dzięki niższemu zużyciu. Własna elektrownia słoneczna pozytywne oddziaływanie na środowisko tylko zwiększa, ale co ma zrobić ogromna rzesza firm, które nie mają możliwości założenia fotowoltaiki? Czy są skazane na wykorzystywanie energii pochodzącej z paliw kopalnych? Oczywiście nie. Każdy przedsiębiorca ma możliwość kupienia energii z gwarancją pochodzenia, która nie tylko pozwala na oszczędności w firmie, ale także wzmacnia pozytywny wizerunek na rynku. Podmioty takie jak Lerta dzięki agregowaniu w swojej wirtualnej elektrowni zielonej energii, zapewniają możliwość kupna jej nie dość, że po niższych cenach, to jeszcze z gwarancją, że w 100% pochodzi z czystych źródeł. Wyliczenia wskazują, że zaadaptowanie tego rozwiązania w przedsiębiorstwie daje zwielokrotnione zyski.